Turcja 2014: dzień pierwszy
cześć kochani!
Dzień pierwszy, 29.07.2014
Udany, to jasne! Zaczęliśmy łapać (razem) w Nowej Soli stosunkowo późno, bo o 13 (autostop ma to do siebie, że czasem jedziesz z 120km 2h... a czasem 5. I nie ma co się tym przejmować, serio)).Za to dystans do miejsca, w którym przyszło nam spać zrobiliśmy bardzo szybko, prawie jak nie autostopem:)
W 8 godzin dojechaliśmy prawie pod Gorlice. Zmieniliśmy wprawdzie trochę trasę, ale mamy 50km do Barwinka (granica z Słowacją) i dziś jedziemy dalej. Byłoby cudnie dojechać do Rumuńskiej granicy. Ale jak będzie? Zobaczymy :)
Kierowców różnych 5
Pierwszy dzień autostopu minął dość...typowo. Spotkaliśmy kochanych ludzi, z którymi trochę porozmawialiśmy. Miałam wrażenie że niektórzy się spieszą, więc W sjmie chyba lepiej dla nas - szybciej jechaliśmy.Ogólnie większych przygód dziś nie mogę opisać. Mogliśmy jechać pod Katowice z Panią, jej dwójką dzieci, psem i plecakami na kolanach, ale.. z mojej miłości do psów (haha no nie tylko) poczekalismy jeszcze chwilkę i jechaliśmy super lux z mlodym sympatycznym człowiekiem, który akurat był w Rumunii i poopowiadal nam troszkę o Bukareszcie- jak dobrze!
SPANIE
Właśnie, to chyba nawet może być całkiem ciekawy punkt programu.Przed 22 zajechalismy pod Gorlice, gdzie w pełnej ciemności postanowiliśmy rozbijać namiot... z 30m od drogi i jakichś domów, na średnio równej płaszczyźnie (oksymoron?). Choć mi spało się super, mimo zimna (sic! Noc była zimna) i jeżdżących autek. Obudziłam się o 5:30, bez budzika, całkiem wyspana.
Dzień drugi, 29.07.2014
Tu opiszę juz chyba na dniach.. bo mam tylko chwilkę w KFC i leżąc i nic nie robiąc w Bukareszcie (czekając na Tomaszka) nie pomyślałam, żeby napisać wpis z dnia 2.Tylko wstawiam zdjęcia z trasy, jak kolejny raz zlapie free wifi.. uzupelnie wpis :)
kierowcy & zdjęcia
![]() |
Pozegnanie od siostrzenicy:) |
![]() |
Nasz pierwszy kierowca! |
![]() |
Namiot w Grybowicach |
5h z Nowej Soli do Katowic:)
![]() |
Najkochanszy pan Adam szef wszystkiego wymijajacy 60 (liczylam) ciezarowek na granicy... "bo nie bedziemy tak czekac, a co!" |
![]() |
Jestesmy juz tu... Juz. Cudownie jeat! |
Dzien drugi i dalej opisze... jak opisze.
Sorrki za chaos i błędy, ale ciężko się pisze na tel a aplikacja odmówiła posłuszeństwa..
Jest super!
Komentarze
Prześlij komentarz